Dzisiaj o lakierze, na który długo polowałam, a ostatecznie okazał się bublem.
Długo szukałam lakierów w ładnym odcieniu mięty i błękitu. Gdy w jednej z gazetek Natury zobaczyłam tą serię postanowiłam, że muszę go mieć. Wydawał się idealnym błękitem z mocno zmielonymi drobinkami.
Moja miłość trwała tylko do pierwszego użycia...
Lakier ma okropną konsystencję, jest rzadki i ma strasznie słabe krycie. Żeby pokryć płytkę niezbędne są 3 warstwy lakieru a że długo schnie... bez odcisków się nie odejdzie.
Dodatkowo nie ma możliwości by lakier nie pozostawił smug na paznokciach;/
Dawno nie spotkałam tak kiepskiego lakieru i mam nadzieję, że już na taki nie trafię!
Emilka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz