Strona główna

sobota, 15 grudnia 2012

Recenzja Make up sceniczny Soraya

 Skład i obietnice producenta


Opakowanie:
Opakowanie to jeden z nielicznych zalet tego produktu. Pompka nie zacina się i wydobywa ilość produktu w sam raz, ani za dużo ani za mało. Jedyne do czego można się przyczepić to to, że nie widać ile produktu pozostało.


Działanie
Od podkładu oczekuje lekkiego krycia bez efektu maski. Niestety w tym wypadku ciężko mówić o jakimkolwiek kryciu, za to możemy być pewne że każda krostka czy zmarszczka będzie o wiele bardziej widoczna!:( Do tego nawet gdy z pomocą pudru uda nam się coś wyczarować, możemy być pewne, że za długo się takim efektem nie nacieszymy bo pokład bardzo szybko się ściera i twarz zaczyna okropnie się świecić. W tej kwestii ma same minusy! :(

Zapach i konsystencja
Zapach nie jest intensywny i myślę, że nie będzie nikomu przeszkadzać ale szału nie robi. Co do konsystencji to też nie można się specjalnie przyczepić ale mojego serca nie podbija, niby rozprowadza się dość dobrze ale chyba ogólne złe wrażenie sprawia że nie mam co do niej pozytywnych odczuć.

Podsumowanie:
Używałam wielu różnych pokładów i gdybym miała j wszystkie ocenić to ten znalazłby się zdecydowanie na szarym końcu listy. Brak krycia, podkreślanie niedoskonałości, świecenie i miejscowe znikanie z twarzy to tylko kilka minusów, których nie da się wybaczyć! Bubel jakich mało! Jak to dobrze, że nie jest bardzo wydajny...
OCENA: 1/5 


niedziela, 9 grudnia 2012

Drożdżowa maseczka do włosów

Moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają, muszę je myć niemal codziennie dlatego gdy wyczytałam o tej maseczce postanowiłam spróbować. Ma ona regulować pracę gruczołów łojowych a także przyspieszać wzrost włosów. Brzmi obiecująco ale czy na prawdę działa?

Maseczka ma wiele różnych wersji. Podstawą każdej z nich są drożdże (około pół kostki) rozpuszczone w mleku lub wodzie.

Połowę  z przygotowanej papki nakładam na skórę głowy najdokładniej jak to tylko możliwe. Drugą połowę udoskonalam tym co wpadnie mi w ręce. Najczęściej była to maska z Biovaxu (recenzja) oraz olejki z Alterry głównie dla zabicia zapachu drożdży. Tak przygotowaną maskę nakładam na pozostałe włosy. Wszystko wkładam pod czepek lub woreczek foliowy i ciepły ręcznik. Maskę na włosach trzymam minimum 30 minut. Po takiej kuracji moje zniszczone włosy są wygładzone ale nie obciążone co dla mnie jest bardzo ważne. Nie jestem pewna czy zadziała cuda i faktycznie przyspieszy porost oraz zmniejszy przetłuszczanie ale uwielbiam moje włosy po niej! Zdecydowanie warto ją wypróbować!

A może już ją używałyście? Jak się u was sprawdziła?

Pozdrawiam
Emilka

sobota, 8 grudnia 2012

Skuszona przez Rossmann.. :)

Od 22 do 28 listopada w drogeriach Rossmann wszystkie kosmetyki kolorowe przecenione było o 40%. Takie akcje to fajna okazja na uzupełnienie braków. Ja nie potrzebowałam nic konkretnego ale nie mam za dużo kolorowych kosmetyków więc mogłam sobie pozwolić na zakup kilku produktów. Nie kupiłam nic szczególnie drogiego a dzięki promocji mój portfel za bardzo nie ucierpiał:)
Niestety nie zostawiłam paragonu i nie będę mogła podać wam cen:(


Tusz do rzęs Studio Lash Instant volume, Miss Sporty- słyszałam o nim wiele dobrego więc jako pierwszy trafił do moje koszyka, użyłam 2 razy i efekt bardzo mi się spodobał a liczę na to że gdy podeschnie będzie jeszcze lepszy.
Brązowy żel stylizujący do brwi, Wibo- delikatny efekt odpowiedni do moich jasnych brwi, na razie jest ok.
Tasty Lips 51G, Manhattan- chciałam kupić pomadkę w kremie ale były już wykupione więc skusiłam się na błyszczyk.
Eye liner Studio Lash, Miss Sporty- jeszcze nie wypróbowany


Od lewej: żel stylizujący do brwi Wibo, błyszczyk Manhattan,szminka Rimmel, eye liner Miss Sporty







































Lasting Finish Lipstick 070 Airy Fairy, Rimmel- Znana chyba wszystkim, kilka razy chciałam ją kupić ale zawsze w jej miejscu była pustka. Kolor jest śliczny a do tego pięknie pachnie. Mam tylko nadzieję, że nie wysuszy mi moich problematycznych ust.



Ze wszystkich kosmetyków jestem bardzo zadowolona :) Żałuję, że na promocję wybrałam się ostatniego dnia choć może to i lepiej... ;)

Emilka

niedziela, 2 grudnia 2012

Recenzja Krem myjący z wyciągiem z dzikiej róży Alterra

Skład i obietnice producenta:

Czyli bez silikonów, parafiny, związków olejów mineralnych, substancji zapachowych i konserwujących:)

Działanie
Krem dość dobrze oczyszcza skórę ale nie jest rewelacyjny.  Nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy co przy mojej mieszanej skórze jest bardzo ważne.

Opakowanie:
Tubka o pojemności 125 ml, z której łatwo wydobyć produkt do samego końca

 Zapach i konsystencja
Zapach intensywnie kwiatowy, niestety dla mnie okazał się męczący. Konsystencja dość wodnista przez co produkt jest mało wydajny. Nie  widzę możliwości używania go w małych ilościach, sam producent zaleca użycie do mycia dużej ilości kremu

Podsumowanie:
Zapach powoduje, że szybko chce się go zmyć z twarzy. Produkt mało wydajny ale cena na tyle korzystna, że i tak opłaca się go kupić. Ja mam już swojego ulubieńca w tej kategorii ale nie wykluczam ponownego zakupu kremu myjącego Alterry tym bardziej, że w promocji jego cena to ok. 8 zł.

OCENA: 3/5 

Pozdrawiam ciepło
Emilka

piątek, 30 listopada 2012

Zdenkowani październikowo - listopadowi

Jestem mile zaskoczona ponieważ udało mi się zużyć więcej produktów niż planowałam. Niestety nie obyło się bez bubli. A więc moje zużycie wygląda tak:
Tonik normalizujący Optimals, Oriflame
Jedyny plus jaki w nim znalazłam to wygodny rozpylacz. Brak uczucia odświeżenia, bubel!
Czy kupię ponownie? Nie

Woda miceralna do demakijażu twarzy i oczu, Bourjois
Ten produkt z pewnością będzie powtarzał się w moich denkach. Świetnie zmywa i nie podrażnia. Rewelacja za rozsądną cenę!
Czy kupię ponownie? Już kupiłam :)

Lakier do paznokci, Lm
Idzie do kosza nieużywany bo boje się pomalować nim paznokcie. Kupiłam ze względu na kolor jednak mam wątpliwości, że to co znajduje się w buteleczce to lakier do paznokci...  Śmierdzi starą farbą olejną i ma dziwną konsystencję.
Czy kupię ponownie? Nie

Lakier do paznokci Single, Butterfly
Dwie warstwy dają bardzo ładny efekt, nie jest super trwały ale cena przemawia na jego korzyść.
Czy kupię ponownie? Tak

Krem do stóp przeciw odciskom i zgrubieniom, Green Pharmacy
Nie sprawił, że moje stopy stały się idealne ale działał na tyle dobrze, że chętnie do niego wrócę. Szybko się wchłania.
Czy kupię ponownie? Tak

Płatki kosmetyczne, Lilibe Cosmetics
Często lądują w moim koszyku głównie ze względu na cenę. Nie mam nim nic do zarzucenia.
Czy kupię ponownie? Tak

Żel pod prysznic, Original Source
Bardzo lubię te żele ze względu na rewelacyjne zapachy! Ten pachnie jak truskawkowy shake. Nie przesusza mojej skóry.
Czy kupię ponownie? Tak, również inne zapachy

Woda toaletowa Sun, Oriflame
Lekki zapach idealny to torebki, używałam go latem a teraz wykończyłam resztkę. Nie jest zbyt trwały ale za to bardzo tani.
Czy kupię ponownie? Nie wiem

Woda toaletowa Muse, Oriflame
Bardzo się polubiliśmy, trwały ale nie duszący. Mam z nim miłe skojarzenia.
Czy kupię ponownie? Tak




Farba Color Naturals Bardzo bardzo jasny blond, Garnier
Pozazdrościłam pięknych włosów http://yesiwantyouback.blogspot.com/ i dlatego skusiłam się na tą farbę. Muszę przyznać, że bardzo się polubiłyśmy.
Czy kupię ponownie? Tak

Szampon z pszenicą i kokosem do włosów suchych i zniszczonych, Oriflame
Uwielbiam jego zapach. Działanie miał przeciętne ale nie wymagam cudów od szamponu.
Czy kupię ponownie? Nie wiem

Maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych Granat i aloes, Alterra
Fajny skład i działanie. Nie odbuduje włosów w ciągu kilku minut ale dobrze je nawilża. Mogłaby być nieco gęstsza.
Czy kupię ponownie? Tak

Olejek pielęgnacyjny Granat i awokado, Alterra
Stosuje tylko do włosów i sprawdza się rewelacyjnie. Teraz testuje inne wersje i są równie dobre. Czekam na nowe opakowanie z dozownikiem.
Czy kupię ponownie? Tak

Odżywka intensywne nawilżania, Ziaja
Zdecydowanie za słaba dla moich bardzo zniszczonych włosów.
Czy kupię ponownie? Nie

Szampon Babydream
Bardzo delikatny, idealny do codziennego mycia włosów i pędzli. A do tego ta cena... Cudo
Czy kupię ponownie? Tak

Mam nadzieję, że dalsze denkowanie będzie szło mi równie dobrze. A jak z waszymi zużyciami?

Emilka

środa, 14 listopada 2012

Małe przygotowania do zimy

Jako, że kocham wiosnę i lato mam nadzieję, że zima będzie łagodna i szybko minie. Przygotowania do chłodnych dni zaczęłam od poszukiwania sweterków, a przy okazji uzupełniłam małe braki kosmetyczne



Antyperspirant w aerozolu Sexy, Rexona
Używałam wielokrotnie w różnych wersjach i nigdy się nie zawiodłam.Ten ma rewelacyjny zapach!
Cena:8,99 zł

Szampon rozświetlający Ultra Douxe, Garnier
Szukałam czegoś do blond włosów i bez większego zastanowienia wpakowałam do koszyka właśnie ten. Niestety skład nie jest rewelacyjny.
Cena:7,99 zł

Suchy szampon do włosów do włosów normalnych i szybko przetłuszczających się, Isana
Świetny pomocnik, nie umyje nam włosów ale ładnie je odświeży. To moje drugie opakowanie i na pewno nie będzie ostatnie!
Cena:5,99 zł

Lakiery Colour&Go, Essence
Skusiłam się na 2 kolorki: 109 off to miami! i 125 absolutely blue. Nie miałam żadnego lakieru z odświeżonej serii ale byłam bardzo zadowolona ze starej więc jestem pełna optymizmu:)
Cena:6,59 zł


Krem do ciała z masłem shea i kakao, Isana
Zapach powala na kolana! To masełko to trochę wcześniejszy zakup i zdążyłam je już trochę poużywać- jest rewelacyjne! Niedługo napiszę recenzję :)
Cena: 8,99 zł

I moje małe zakupy ciuchowe




















Oba sweterki zakupione przez internet i oba muszę niestety zmniejszyć. Są dość długie- szczególnie ten po prawej (kolor przekłamany, w rzeczywistości jest morelowy). Ogólnie jestem z nich zadowolona, szkoda tylko, że na przesyłkę musiałam bardzo długo czekać.







Asymetryczny sweterek z dłuższym tyłem. Na zdjęciu widoczny jest wzór z pleców dzięki któremu ma w sobie to coś :)
Kolor jest bardziej intensywny i ma delikatną złotą nitkę. Cena też była fajna bo kosztował tylko 45 zł

czwartek, 8 listopada 2012

Recenzja Biovax Latte

Czas na pierwszą recenzję na naszym blogu. Jako wlosomaniaczka pod lupę w pierwszej kolejności wezmę intensywnie regenerującą  maskę do włosów z proteinami mlecznymi Biovax.


 Skład:
Analizę pozostawię specjalistom :) Powiem jedynie, że nie zawiera parabenów, SLS czy SLES.
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Hydrolyzed Milk Protein (and) Lactose, Amodimethicone, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Mel (Honey) Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Silk, Parfum, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Potassium Sorbate.

Opakowanie:
Maseczka znajduje się w plastikowym pojemniczku o pojemności 250 ml, dostępne są również małe saszetki i duże maski o pojemności 500 ml ale te ostanie niestety ciężko dostać. Dla mnie opakowanie 250 ml jest najlepsze ponieważ w czasie jej zużywania moje włosy nie zdążą się do niej przyzwyczaić. Niestety słyszałam, że niektóre dziewczyny mają problem z wydobyciem maski do końca ponieważ jej otwór jest dość wąski.

Co obiecuje producent?
-mocne, zdrowe włosy,
-zmniejszona łamliwość,
-zadbane, nierozdwojone końcówki,
-jedwabisty połysk.
Proteiny mleczne już od starożytności uważane były za eliksir młodości!!! Zawierają duże ilości minerałów, takich jak: potas, wapń, sód, miedź, kobalt, jod, cynk, mangan, chlor, fosfor, witaminy A, D, C, B1, B2 i K oraz białko i kwasy tłuszczowe. Posiadają zdolność naprawiania przerwanych wiązań keratyny, dzięki czemu odbudowują nawet ekstremalnie zniszczoną strukturę włosa.

Działanie na włosy
Maskę nakładam zawsze pod czepek aby dać jej więcej czasu na działanie. Włosy po niej są wygładzone i mięciutkie. Czasami trochę z nią kombinuje, ostatnio zmieszałam ją z żółtkiem i olejem rycynowym. Byłam  w lekkim szoku gdy zmyłam mieszankę z włosów bo wydawały się strasznie poplątane i przesuszone. Na szczęście po wysuszeniu stały się idealnie gładkie. Dzięki tej masce moje włosy nie plączą się aż tak bardzo ale ma ona jeden duży minus. Niestety zdarza się jej obciążać moje cienkie włosy. Nie dzieje się tak zawsze i nie wiem od czego to zależy bo próbowałam używać ją w różnych ilościach i nakładając na samą długość włosów ale i w ten sposób czasami były obciążone.

Zapach i konsystencja
Maska ma zbitą konsystencję dzięki czemu nie spływa z włosów. Zapach lekko słodki, mleczny ale nie mdły.  Mi jak najbardziej odpowiada ale nie jest to dla mnie najważniejsze.

Podsumowanie:
Maska jest bardzo dobra i gdyby nie obciążanie włosów dostała by ode mnie 5.  Nie oczekujmy po niej cudów ale na pewno nie zaszkodzi włosom. Gdy tylko zobaczę ja w promocji (cena ok 10 zł, bez promocji dochodzi do 20 zł) na pewno zrobię zapas.
OCENA: 4/5 

Wciąż czekam na swój włosowy ideał i chętnie przyjmę każdą sugestię! :)
Emilka

niedziela, 7 października 2012

Czas na lity?

Lity czyli buty znane chyba każdej blogerce to coś co bardzo nas kusi. Ani ja ani Kasia nie mamy ich jeszcze w swojej szafie ale bardzo możliwe, że niedługo to się zmieni :) Charakterystyczny obcas i wiązanie+ niezliczona ilość wzorów i kolorów sprawia, że można się nimi zachwycać lub nienawidzić. My wybieramy to pierwsze ;)

Najbardziej wpadły nam w oko te w klasycznej czarnej wersji. Ceny są zróżnicowane ale na stronie czasnabuty.pl znalazłam ocieplane lity za 99,90 zł a więc w bardzo atrakcyjnej cenie jednak boję się, że obcas szybko się zniszczy.

Prezentują się tak:
 

Dostępne są również w wersji z czarnym obcasem ale nie są niestety ocieplane i kosztują 139,90 zł.


Ponieważ nie zamawiałam jeszcze butów z tej strony liczę na waszą pomoc! Może któraś z was ma ten model i napisze jak wyglądają "na żywo" ?  Prosimy o komentarze! :)

sobota, 29 września 2012

Denkowcy

Projekt denko rozpoczęłam jeszcze zanim wpadłyśmy na pomysł prowadzenia bloga i niestety duża część opakować wylądowała w koszu. Produkty, które udało mi się wykończyć w ostatnim czasie są głownie produktami do włosów i niestety z większość z nich byłam średnio zadowolona...Przedstawię każdego z nich w kilku słowach:

Lakier super mocne utrwalenie aż do 24 godzin, włosy  średniej długości, WELLA
Nazwa bardzo zachęca niestety moich włosów nie utrwalał a gdy próbowałam ratować się większą ilością sprayu, bardzo je sklejał. Miałam z nim małą przygodę i zakrętka całkiem się połamała a lakier stał się bardzo nieestetyczny i zaczął rdzewieć (!), nigdy nie spotkałam się z czymś takim i mam nadzieję, ze już więcej nie spotkam.


Kuracja wzmacniająca do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do łupieżu i wypadania, Rzepa, JOANNA
Niestety nie mogę o niej wiele powiedzieć bo nie stosowałam jej regularnie. Producent zaleca używanie minimum 3 razy w tygodniu, u mnie było raz na tydzień lub dwa. Mam jeszcze jedno opakowanie i zamierzam sprawdzić jego działanie stosując tak jak należy ale dopiero po kuracji Jantarem. Swoją drogą, zastanawiam się czy nie przelać wcierki Jantar do opakowania do Rzepie bo aplikator jest świetny.

Odżywka Silicone Free repair & fullness, SYOSS
Gdyby nie to, że nie lubię wyrzucać kosmetyków to już dawno wylądowałaby w koszu! Znośny zapach i duże opakowanie to jej jedyne plusy. Nie robiła z moimi włosami praktycznie nic nawet nakładana w dużych ilościach. Po jej użyciu musiałam nakładać tonę odżywki bez spłukiwania żeby jakoś rozczesać włosy. Nigdy więcej!


Gliss Kur Ekspresowa odżywka regeneracyjna, SCHWARZKOPF
Do zakupu zachęciła mnie informacja: z 3x koncentracją kompleksu płynnej keratyny. Nie spodziewałam się cudów i takowych nie było . Ładny, słodkawy zapach długo utrzymywał się na moich włosach, a w razie problemów z rozczesaniem mogłam na nią liczyć. Czy kupię ponowie? Raczej nie chyba, że w super promocji.

Na koniec jedyny produkt z kolorówki:
Lakier do paznokci Single, BUTTERFLY
Kupiony za mniej niż 2 zł ale na prawdę fajny lakier. Kolor neonowego różu często gości na moich paznokciach, głownie latem. Niestety ma jeden duży minus, pędzelek jest zdecydowanie za krótki! Sięga zaledwie do połowy opakowania przez co lakieru nie można zaliczyć do wydajnych ale cena rekompensuje wszystko. Krycie i trwałość nie powalają na kolana ale niejeden droższy lakier znikał z moich paznokci dużo szybciej. Jeśli jeszcze uda mi się go dopaść to na pewno będzie mój! :)




Czekamy na propozycje postów jakie chcecie przeczytać na naszym blogu:)

Emilka.

piątek, 28 września 2012

Dermacol - korektor idealny!

Witam serdecznie dziewczyny. Dzisiaj chciałybyśmy Wam powiedzieć troszkę o Dermacol'u -
kryjącym podkładzie do twarzy.

Kosmetyki DERMACOL mają swój początek w latach 60-tych w Filmowym Studiu Barrandov w Pradze. Eksperci pracujący w studiach filmowych bardzo szybko nawiązali współpracę z dermatologami Instytutu Kosmetycznego w Pradze. Owocem tej współpracy był - makijaż kryjący, który bardzo szybko wykorzystywany był w Hollywood.
Jednym z najlepszych kosmetyków tej właśnie firmy jest MAKE UP COVER czyli podkład kryjący do twarzy.



Wystarczy bardzo niewielka ilość aby zakryć wszystkie niedoskonałości. Chroni przed działaniem wilgoci i wody morskiej - jest bardzo trwały i wydajny.

Doskonale sprawdza się przy:
- cerze naczynkowej,
- przebarwieniach skóry,
- cerze trądzikowej,
- cerze ze skłonnościami do alergii,
- cerze z piegami.
Dermacol został opracowany na bazie niezwykłej formuły umożliwiającej połączenie korektora z fluidem. Umożliwia to kamuflaż wielu zmian skórnych.
Podkład utrzymuje się na twarzy przez cały dzień bez konieczności dokonywania poprawek.
Zalecany dla każdego rodzaju skóry, także bardzo wrażliwej. Produkt jest hypoalergiczny, a więc nie podrażnia nawet bardzo delikatnej i wrażliwej skóry.

Wada: nie jest dostępny w zwykłych drogeriach typu Rossman, Natura. Dostaniemy go w małych drogeriach, o których może się wydawać - zapomniał świat. Tubka wygląda jak maść i po dłuższym użytkowaniu ściera się złotko z tubki ale to wszystko rekompensuje jego działanie.

Gama odcieni w nowej wersji kosmetyku jest dość bogata:



Pierwsze moje wrażenie: bardzo gęsta, bardzo napigmentowana pasta. Duża ilość samego kosmetyku może zapychać pory, choć ja nigdy nie używałam go na twarz - jedynie jako korektor na niedoskonałości i pod oczy i powiem szczerze, że nie spotkałam lepszego kosmetyku tak dobrze kryjącego.
Chciałam nagrać Wam film przedstawiający efekty po jego nałożeniu, ale niestety sprzęt, którego używam do robienia zdjęć jest tak słaby, że nie był wstanie uchwycić obrazu, więc pokażę Wam kilka zdjęć, które znalazłam w internecie obrazujący efekty:

Eowina1818 - użytkowniczka wizaz.pl

 

Źródło: http://barwne-zycie-moje.blogspot.com


I filmik, który nie jest dobrej jakości ale pod koniec autorka zmywając dermacol pokazuje jego efekty: FILM


Osobiście codziennie nakładam go pod oczy, po wcześniejszym nałożeniu kremu (nivea soft), gdy jeszcze do końca on się nie wchłonie nakładam Dermacol delikatnie wklepując pod oczy i na wypryski, później pędzlem omiatam twarz pudrem matującym i już!!
 

Pozdrawiam.
Kasia.

poniedziałek, 24 września 2012

Nowości

Tym razem moje zakupy oparły się przede wszystkim na nowościach. Mam jednak nadzieję, że niejeden z nic zostanie ze mną na dłużej :) Teraz muszę skupić się denkowaniu i zakupach ubraniowych bo zima już o sobie przypomina.
Trzy z produktów zakupiłam w małej drogerii. Czy wy też sądzicie, że czym mniejsza drogeria tym fajniejsze kąski?:)

Naturia. Maseczka regenerująca z lnem i rumiankiem. JOANNA
Kupiłam na wypróbowanie głównie dlatego, że producent zaleca ją do włosów rozjaśnianych. Lubię produkty Joanny a za taką cenę warto wypróbować. Pojemność 250 g.
Cena: 7 zł

Serum wygładzająco- regenerujące do końcówek włosów z miodem i proteinami mlecznymi, JOANNA
 Używam balsamu do włosów z tej serii i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że podobnie będzie z tym serum. Opinie na wizażu są podzielone i możecie je zobaczyć tutaj: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=19082
Cena: 9,80 zł

Żel głęboko oczyszczający Normaderm, VICHY
Jedyny produkt, który nie jest dla mnie nowością, miałam kilka próbek i fajnie się u mnie spisywał.
Mam nadzieję, że pomoże mi w walce z niedoskonałościami. Chciałam kupić 200 ml ale kosztował tyle samo co 400 ml więc wybrałam ten większy.
Cena: 36,99 zł
 Szampon i odżywka wymarzona objętość, TIMOTEI
Nowości od Timotei ciekawiły mnie od jakiegoś czasu więc gdy zobaczyłam zestaw w takiej cenie, nie mogłam się oprzeć:) Muszą poczekać na swoją kolej ale mam co do nich dobre przeczucia, ładnie pachną i są bez parabenów i siliconów!
Cena: 6,99 zł za komplet

 Lakier do paznokci Air Flow, BELL
Lakier również jest z Biedronki i na przecenie kosztował niecałe 4 zł więc musiałam się na niego skusić :) Już go wypróbowałam i jestem mile zaskoczona. Mam go na paznokciach już 4 dni i wciąż wygląda ładnie.
Cena:3,79






Intensywnie nawilżający krem do rąk-spray, PALOMA
Nigdy nie miałam kremu w tej formie i muszę przyznać, że jestem nim zachwycona! Moje ręce nie są bardzo suche więc nie mogę powiedzieć czy faktycznie jest intensywnie nawilżający. Ma rzadką konsystencję i bardzo szybko się wchłania. Pięknie pachnie! Nie miałam wcześniej produktów z tej firmy ale na pewno na jakiś się skuszę.
Cena : 9,80 zł

Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i rumiankiem, FLOS- LEK
To mój pierwszy żel pod oczy. Słyszałam o nich wiele dobrego i od dawna miałam go na zakupowej liście. Na razie czeka na swoją kolej ale już niedługo go wypróbuje.
Cena 7,49 zł


Kąpiel odbudowująca włosy, MARION

Ocet z malin? Brzmi bardzo zachęcająco! Widziałam ten produkt na kilku blogach i dziewczyny były zachwycone więc i ja postanowiłam go zakupić. Niestety ciężko było go dostać. Trochę się przestraszyłam, bo na opakowaniu jest napisane, że wystarcza na 5 zastosowań. Na szczęście użyłam go raz i na pewno nie zużyłam 1/5. Zapach jest cudowny a do tego nie ma SLS, SLES i parabenów. Gdy zużyje cały produkt, napiszę recenzję :)
Cena: 9,00 zł




Antyperspirant przeciw intensywnemu poceniu, VICHY

Ma świetne opinie na wizażu:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=4100 , niestety jest dość drogi i na pewno nie zdecydowałabym się na niego w regularnej cenie. Swój kupiłam w promocji w Super-Pharm przy zakupach powyżej 30 zł. Jeszcze go nie używałam, wiem jedynie, że ma bardzo przyjemny zapach.
Cena:16,99 zł

Pozdrawiam was ciepło :)
Emilka

niedziela, 23 września 2012

Post paznokciowy:)

Dzisiaj postanowiłam przedstawić wam pierwszy lakier z mojej wciąż rozrastającej się kolekcji :)
Będzie to Colour & Go Ultimate Pink marki Essence. O dziwo jest to mój jedyny lakier z tej serii i nie mam pojęcia jak to się stało bo bardzo się polubiliśmy i chętnie przekonałabym się czy pozostałe są równie dobre. Kolorek to intensywny róż ale nie bardzo neonowy. Schnie w mgnieniu oka! Zanim pomaluję pazurki u prawej ręki te u lewej są już suche.
 Opakowanie: mała buteleczka (5 ml) pozwala zużyć lakier do końca. Pędzelek nie jest ani za szeroki ani za wąski. Malowanie nim jest dziecinnie proste!
 Drugie zdjęcie lepiej oddaje jego kolor (bardzo przepraszam, za słabą jakość zdjęć)
Wystarczy jedna warstwa lakieru więc jest on idealny "na szybko". Szkoda, że mój jest na wykończeniu, jestem bardzo ciekawa czy w nowej wersji będzie on równie dobry.
Cena:ok 5 zł

Emilka.

środa, 19 września 2012

Biżuteria.

Dzisiaj chcemy Wam pokazać biżuterię, którą kupiłyśmy jakiś czas temu na pewnej stronie internetowej. Z racji tego, że za oknem jesień, trendy kręcą się wokół złotych bransolet, wisiorów w naszych zakupach również przeważa złoto. Wszystkie z tych rzeczy są posrebrzane lub pozłacane ale wykonane bardzo starannie i ładnie zwłaszcza, że zapłaciłyśmy za wszystkie rzeczy zamówione podwójnie 15$! :)


Naszyjnik geometryczny


Prześliczny naszyjnik geometryczny, ten sam, który nosiły Kim Kardashian i Paris Hilton. Bardzo ładnie prezentuje się do codziennej koszuli jak i wieczornych kreacji. Jest przecudowny!!!

Wisiorek "trójkąt"

Skromny, geometryczny wisiorek na średnio - długim, złotym łańcuszku. Prześliczny, uzupełniający codzienną stylizację.


Złota bransoleta

Prześliczna bransoletka o wielkich oczkach, wykonana z lekkiego tworzywa. Zapięcie ukryte jest w jednym z oczek. Nadaje stylizacji charakter.

Bransoletka "good karma"

Romantyczna bransoletka z delikatnym, małym serduszkiem. Podbiła nasze serca! Piękno zawarte w prostocie.

Pierścionek "kokardka"

Słodka kokardeczka, która będzie zdobiła nasze palce. Mała, skromna i śliczna! Pierścionek ma regulowany rozmiar.

Pierścionek "serduszko"

Jeden z dwóch srebrnych rzeczy, które zamówiłyśmy z biżuterii. Piękny, piękny, piękny!! I tylko tyle można o nim powiedzieć! Również z regulowanym rozmiarem.

Pierścionek "perełki"

Gromadka perełek na złotej obrączce. Ten pierścionek zamówiła tylko Emilka.

Kolczyki "kokardki"

Delikatne kokardki ze srebrnego sznureczka. Malutkie.

Troszkę tego było i musimy powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowolone z wszystkiego co nam przysłali. To nasze pierwsze zakupy biżuteriowe z tej strony i na pewno nie ostatnie! Bo cena była atrakcyjna i jakość też jest bardzo dobra. Z pewnością zobaczycie którąś z tych świecidełek w naszych stylizacjach!

Pozdrawiamy serdecznie Kasia i Emilka.

poniedziałek, 17 września 2012

Zakupy początku września

Wrzesień- czas, kiedy po letnim rozluźnieniu, wracamy do rzeczywistości :( Dlatego trzeba ten czas sobie troszeczkę umilić a co lepiej poprawia humor kobiety niż zakupy?  Zakupów we wrześniu z pewnością będzie więcej zarówno tych kosmetycznych jak i ubraniowych.

Tak jak w poprzednim poście wspomniała Kasia, obie zrobiłyśmy już zakupy biżuteryjne, o których post już niebawem!



Odżywka do włosów i skóry głowy Jantar, FARMONA
Jako włosomaniaczka prędzej czy później musiałam się na nią skusić. Producent obiecuje nam zahamowanie wypadania włosów, stymulacje ich wzrostu i odżywianie. Zaleca codziennie wcieranie w skórę głowy przez 3 tygodnie, kilkudniową przerwę i rozpoczęcie kolejnej kuracji. Mam nadzieję, że z systematycznością będzie lepiej niż w przypadku kuracji wzmacniającej z Joanny (napiszę o niej więcej w projekcie denko). Namówiłam na nią również Kasię i zamówiłyśmy od razu po 2 sztuki. Szkoda że jest tak trudno dostępna stacjonarnie. Z pewnością damy wam znać jak sprawdziła się u nas! Przed zakupem warto zajrzeć tutaj: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=5902&next=1
Cena: ok 10 zł

Odżywka wzmacniająca z diamentami, EVELINE
Aktualnie używam odżywki 8 w 1 z tej samej firmy (recenzja wkrótce). Mam jej jeszcze 1/3 ale dałam się skusić promocji i kupiłam tym razem serię z diamentem. Na razie leży w szafce żeby nie kusić :) Mam nadzieję, ze się sprawdzi i będzie moim kolejnym hitem!
Cena: 10 zł

Olejek do masażu Migdały i papaja, ALTERRA
Kupiłam, gdy wyczytałam na blogach, że ma zostać wycofany i nie żałuję bo na pewno się przyda. Olejku używam tylko do olejowania włosów, nakładam go na noc a rano zmywam szamponem i nakładam odżywkę. Daje efekt odżywionych i wygładzonych włosów. Liczę na to, że przy dłuższym stosowaniu pomoże mi podreperować moje włosy, które aktualnie są w strasznym stanie:(
Cena: ok 14 zł

Odżywka wygładzająca, ISANA
Aż sama jestem w szoku, ale jest to moje pierwsze opakowanie. Używałam już dziesiątek różnych produktów ponieważ bez odżywki moich włosów nie da się rozczesać. Do zakupu Isany zachęciły mnie opinie dziewczyn na blogach i cena oczywiście. Nie mogłam się doczekać na promocję i kupiłam ją za zawrotną cenę 5 zł. Użyłam 2 razy i mogę powiedzieć tylko jedno: WOW! :)
Cena: 5 zł

60 sekundowa maseczka z olejkiem arganowym, MARION
Szukałam produktów z tej firmy ale z serii malinowej, niestety nic nie znalazłam więc skusiłam się chociaż na nią. Trochę sceptycznie do niej podchodzę ale może akurat stanie się moim ulubieńcem.
Maseczka ma wystarczyć na 2 aplikacje. Efekty opiszę niedługo!
Cena: 1,99 zł

Emilka.

niedziela, 16 września 2012

Jesienne zakupy.

Jesień, odkąd pamiętam kojarzyła mi się z panującym za oknem chłodem. Obserwując przechodzących ludzi, zawieszone liście na drzewach i te, które już opadły - dominującymi kolorami były różnego rodzaju odcienie ciepłych brązów, winnych czerwieni, żółci, złota i beżu. 
Jesień - to również czas kiedy nasze ciało po letniej ekspozycji na słońce potrzebuje odpowiedniego nawilżenia, pielęgnacji i szczególnej ochrony przed chłodem. 

Chcę Wam przedstawić rzeczy, które dzięki nie dopisującej ostatnio pogodzie wpadły w moje ręce: 



Lakiery do paznokci CRISTHINE
Kupując sobie gazetę do pracy, zupełnie przypadkiem zauważyłam je na półce w przydrożnym kiosku. Nigdy nie byłam maniaczką lakierów do paznokci (w tej kwestii ekspertką jest Emilka - same zobaczycie niebawem jej ogromną kolekcję ;)) ze względu na to, że moje paznokcie słabo rosną, mam suche skórki i wyglądają ogólnie nie ciekawie. Ale powiem szczerze, że te lakiery zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. 
Pędzelek nie jest płaski, więc musimy uważać żeby nie ubabrać skórek ale lakier jest tak dobrze napigmentowany, że już jedna warstwa daje nam ładny efekt, natomiast dwie - bajka. 
Cena:   3zł




Pierwszy od lewej: nr.19, nr.27, nr.31 i bez numerka.


Balsam brązujący - relaksujący Sopot Spa, ZIAJA
Kupiłam go jakiś czas temu w Rossmanie z myślą o tym aby podtrzymać letnią opaleniznę. Muszę przyznać, że bardzo lubię edycję Sopot Spa, Ziaji i tym razem również się nie zawiodłam.
Balsam ma bardzo ładny, charakterystyczny zapach dla tej edycji. Nie jest za gęsty, ładnie się rozprowadza, szybko wchłania a przede wszystkim nadaje skórze bardzo ładny, delikatny, bursztynowy odcień. Jest chyba najlepszy ze wszystkich balsamów brązujących, które stosowałam do tej pory a używałam już Dove, Johnson & Johnson i Nivea. Dodam, że ma bardzo dobre opinie na wizaz - Balsam brązujący Sopot Spa, Ziaja
Cena: ok. 11zł

Termoaktywne Serum Modelujące Slim 3D, EVELINE
Od dawna czaiłam się na zakup jakiegokolwiek serum modelującego sylwetkę. Po przeczytaniu podzielonych opinii na wizazu, postanowiłam go kupić i przetestować. 
Jest to serum w postaci czerwonego żelu o zapachu podobnego do grejfruta. Fajnie się rozprowadza, szybko się wchłania. Po upływie ok.10 minut daje przyjemne uczucie rozgrzania. Ahhh! Pokochałam ten moment gdy za oknem brzydka pogoda, a ja leżę w łóżku przyjemnie grzana przez ten specyfik!
Co do efektów - stosuję go od niedawna, dwa razy dziennie i na razie za wiele nie mogę na ten temat powiedzieć ale mam uczucie, że po upływie kilku dni stosowania skóra staje się delikatnie napięta.
Razem z Emilką zrobimy osobny post, gdy skończymy obie serum i podzielimy się z Wami wrażeniami.
Cena: 18 zł, choć Emilka kilka dni po mnie kupiła go w TESCO za 9,99!

Na zdjęciu widoczna jest również biżuteria, którą ostatnio kupiłyśmy sobie razem z Emilką i róż, który jakiś czas temu dorwałam w Rossmanie, ale o tym w następnym poście.

Kasia.